Marek i Zbyszek w jednym stali domu.

 

Historia obu Panów często przeplata się spotkaniami w samorządzie.Marek Mrozowski był burmistrzem Czeladzi, a Zbyszek Szaleniec właśnie nim jest. Ba, kiedyś nawet był zastępcą Marka Mrozowskiego.

Co jakiś czas, Czeladzianie są świadkami zaczepek obecnego burmistrza przez byłego. Odbywa się to na portalach internetowych, oczywiście wzbudzając zainteresowanie.

Marka Mrozowskiego, poznałem Platformie Obywatelskiej i jawił się jako samorządowiec z dobrą wiedzą. Jednak partyjni koledzy uważali go za "misia przylepkę", który gotów był do szerokich kompromisów by zaistnieć i rzecz jasna  trochę porządzić.   Pracowaliśmy w radzie powiatu w latach 2010-2014. Był jednym z pierwszych, który gratulował mi wygranej w Sądzie podczas sporu z jedną radnych powiatowych. Zasłynął wpisem o tym,  iż „ograł Będzin” przepychając kolanem Szpital w Czeladzi, a  doprowadzając do praktycznej likwidacji będzińskiej placówki.  

Ostatnie porażki wyborcze, zepchnęły go na boczny tor w polityce. Coś jednak drgnęło. Późna wiosna i ruchy na politycznej  górze, zapewne przyczyniły się do reaktywacji Marka Mrozowskiego, który w sposób pokrętny chce udowodnić mieszkańcom Czeladzi,  iż Zbyszek Szaleniec kompletnie nie nadaje się na burmistrza – wytykając mu niezdany egzamin do rad nadzorczych. Dobrze się stało, że nie wytknął burmistrzowi dostatecznego ze śpiewu z 4 klasy szkoły podstawowej oraz tego że np.  nosi podkoszulki w maju.

Na nic "Markowe utyskiwania",  gdyż Zbyszek Szaleniec broni się tym co zrobił dla Czeladzi. A zrobił wiele. Nie trzeba pisać mu laurek – wystarczy usiąść na rower i korzystając ze ścieżek rowerowych obejrzeć jak bardzo się zmieniła Czeladź przez ostatnie lata.

Z drugiej strony, taki nagły powrót do dawnych spraw może zastanawiać obserwatorów sceny samorządowej i może zwiastować chęć powrotu Marka Mrozowskiego do polityki. Czekamy.


 

Komentarze

Popularne posty